Transplantacja - żyję na nowo
Mam 24 lata i w tym roku narodziłam się po raz trzeci. Było to dzięki transplantacji. Wszystko zaczęło się w styczniu 2007 roku.
W trujących oparach New Age
Zaczęłam szkolić innych i sama jeździłam na kursy hipnozy, programowania neurolingwistycznego (tzw. NLP), rozwoju osobistego i prawa przyciągania. Kupiłam karty tarota, tuzin talizmanów i kamieni szczęścia. Myślałam, że właśnie to przynosi szczęście.
Krzyż, umieranie, zycie... HOSPICJUM
Gdy mój tato umierał na chorobę nowotworową, zaopiekowali się naszą rodziną ludzie z Hospicjum św. Jana Kantego w Poznaniu – Ksiądz, Lekarz, Pielęgniarki.
Mój krzyż, moja niepełnosprawnosć i radość
Pragnę się z wami podzielić moim doświadczeniem daru, jakim jest niepełnosprawność. Dlaczego stwierdzam, że niepełnosprawność jest darem? Przecież wymaga wielu wyrzeczeń, siły, samozaparcia…
Bez alkoholu dla Jezusa
Jest późny wieczór, 1 stycznia 2007 r. Małżonka i dzieci poszły spać, a ja klęczę u stóp dużego krzyża i pragnę opowiedzieć Jezusowi o swoich problemach.
Panie Jezu, dzisiaj rano wróciłem z zabawy sylwestrowej. Kolejna impreza z piciem alkoholu, w której brałem udział; w zasadzie czynię to przez całe dorosłe życie.
Czytaj więcej...Zgubiła mnie pycha
Do tej pory miałam wrażenie, że nie odcięłam pępowiny od mamy. To ona, pomimo że przekroczyłam pięćdziesiątkę, kieruje moim życiem. Mama wymyśliła, że zostanę lekarzem, gdy nie dostałam się na studia była bardzo zawiedziona. W końcu podjęłam inne studia, ale one nie spełniały aspiracji rodziny. Może dlatego zaczęłam robić mamie na złość. W moim rodzinnym domu panowała atmosfera pobożności.
Szukałam powołania cz.2
Umówiłam się z Bogiem na wszelki wypadek…
Aleksandra Kamińska: W poprzedniej rozmowie mówiłaś o trudach związanych ze studiowaniem kierunku podjętego – jak twierdzisz – z woli Bożej. Jakie są pozytywne aspekty tej decyzji?
Czytaj więcej...