Maria Czubaszek i Joanna Beretta Molla
- Antoni Michałowski
- Wydarzenia
- Odsłony: 4500
Kainie, cóżeś uczynił?
Pytanie, jakie Bóg zadał Kainowi „Cóżeś uczynił? Krew brata twego głośno woła ku mnie z ziemi!”, jest także skierowane do współczesnego człowieka, aby uświadomił sobie ogrom i powagę zamachów na życie... które jest rzeczywistością świętą.
Zdradzone przez matkę
„Zrobiłam to dwa razy (aborcję). Nigdy z tego powodu nie miałam traumy, tylko mówiłam: Boże, jak to cudownie, że ja to zrobiłam. Gdyby się zdarzyło, że zaszłam w ciążę, i byłby to siódmy czy ósmy miesiąc, to ja bym skoczyła z któregoś piętra, pod pociąg bym się rzuciła, ale na pewno bym tego dziecka nie urodziła”. To bulwersujące wyznanie, a raczej szyderstwo usłyszeliśmy z ust Marii Czubaszek (TVN), reprezentującej poglądy proaborcyjne w wersji hard. Skoro Pani Czubaszek potrzebowała rzeszy telewidzów na swoistą wentylację przeżyć związanych z tak „cudownym” zabójstwem, jakim jest aborcja, to chyba jednak pozostawia ona w człowieku dręczący „ślad”… To swoista prowokacja w kontekście 25-lecia dzieła Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego Zagrożonego Zagładą, wspaniałej inicjatywy w Kościele.
Aborcja zbiera potężne żniwo, rocznie na świecie zabija się ok. 50 mln nienarodzonych dzieci, czyli w tej spirali śmierci co roku do ich śmierci przyczynia się ok. 50 mln kobiet, członkowie ich rodzin, personel medyczny… W majestacie prawa, uśmiercono w ten sposób ponad miliard dzieci, czyli jedną szóstą mieszkańców ziemi. Cywilizacja śmierci to, niestety, nie poetycka metafora bł. Jana Pawła II, to bolesny fakt... A przecież życie ludzkie pochodzi od Boga i jest rzeczywistością świętą.
Ratujcie dziecko!
„Gdyby trzeba było wybierać, między mną a dzieckiem – żadnych wahań. Żądam, abyście wybrali dziecko. Ratujcie dziecko!”– to żądanie matki trojga dzieci, lekarz Joanny Beretty Molli. Matka, dziś św. Joanna, pomimo nowotworu macicy zdecydowała się na urodzenie Gianny Emanueli. Po czym wkrótce umarła. Jak podkreśliła w notatkach: „Miłość i ofiara są tak ściśle związane ze sobą, jak słońce i światło. Nie można kochać bez cierpienia i cierpieć bez miłości. Spójrzcie na matki, które naprawdę, kochają swoje dzieci. Jakże wiele ponoszą ofiar! Są gotowe do wszystkiego, również do ofiarowania własnej krwi. A Jezus! Czyż On nie umarł za nas na krzyżu właśnie ze względu na miłość? To przez krew ofiara zostaje potwierdzona i w ten sposób potwierdza się miłość”.
Kolejna heroiczna kobieta, która nie poddała się aborcji dla ratowania własnego życia, dla której poczęte życie to cud godny najwyższej ofiary, to Polka: W Szkocji 27-letnia Anna Radosz ( z Nowego Sącza), będąc w zaawansowanej ciąży, nie zgodziła się na chemioterapię, ponieważ chciała urodzić zdrowe dziecko. I urodziła synka Oskara, ale nowotwór zaatakował jej płuca oraz mózg. Bohaterska matka zmarła po sześciu miesiącach od porodu.
14 września 1992 r. nagłówki włoskich gazet obwieszczały zwycięstwo innej Polki: „Miłość bohaterskiej polskiej matki zwyciężyła zło”, „Chora na nowotwór mózgu urodziła”. Na świat przyszedł zdrowy Łukaszek. Dorota żyła jeszcze 3 lata i doczekała chwili, kiedy mogła usłyszeć najpiękniejsze wyznanie miłości od przybiegającego do jej łóżka synka: „Mamo, kocham Cię”. Dorota Piesik z Piotrkowa Trybunalskiego, heroiczna matka odeszła zjednoczona z krzyżem Chrystusa w 1995 r.
To tylko trzy przykłady spośród wielu mówiących o heroizmie matek, które bez wahania oddały swoje życie za życie poczętych dzieci. Jakże blado wobec tych faktów wypadają egocentryczne, nieludzkie wyznania zwolenniczek aborcji, kobiet, które zdradziły swoje powołanie i przywilej – macierzyństwo, zdradziły siebie i niewinne dziecko, skazując je na śmierć, które zdradziły Miłość!
Chronić bezbronnych
W Polsce co roku zabija się ponad 500 dzieci nienarodzonych. Organizacje „pro-life” biją na alarm. Co jakiś czas słychać o kolejnej inicjatywie obrońców życia. Takim projektem jest duchowa adopcja dzieci nienarodzonych. W Polsce ta inicjatywa rozpoczęła się 25 lat temu (w 1987 r.) od artykułu Pawła Milcarka w „Rycerzu Niepokalanej”.
Duchowa adopcja dzieci poczętych sięga objawień w Fatimie, stając się odpowiedzią na wezwanie Matki Bożej do modlitwy różańcowej, pokuty i zadośćuczynienia za grzechy, które najbardziej ranią Jej Niepokalane Serce. Wezwanie do walki o prawo do życia nienarodzonych i ochronę daru życia jest aktualne, wystarczy: „Wziąć do ręki miecz modlitwy i walczyć, a wywalczysz komuś życie! Dopóki chodzisz po ziemi, owo adoptowane przez Ciebie dziecko będzie znane tylko Bogu. Ale gdy już przejdziesz bramy śmierci, poznasz, że Twój wysiłek nie poszedł na marne”.
Duchowa adopcja
Duchowa adopcja, której owoce są zbawienne dla każdego, a zwłaszcza dla kobiet cierpiących na syndrom poaborcyjny, jest modlitwą w intencji dziecka zagrożonego zabiciem w łonie matki. Trwa 9 miesięcy i polega na codziennym odmawianiu jednej tajemnicy różańcowej oraz specjalnej modlitwy w intencji dziecka i jego rodziców. Do modlitwy można dołączyć dodatkowe postanowienia, wyrzeczenia. Adoptować można tylko jedno konkretne dziecko, które znane jest tylko Panu Bogu. Adopcję duchową może podejmować każdy chrześcijanin – osoby świeckie, konsekrowane, mężczyźni, kobiety, ludzie w każdym wieku. Mogą się jej też podjąć osoby żyjące w związkach niesakramentalnych a także osoby rozwiedzione. Jedynie dzieci podejmują ją pod opieką rodziców.
Wskazane jest, by przyrzeczenia duchowej adopcji były przeprowadzone uroczyście, choć można je złożyć także prywatnie. Duchową adopcję można podejmować wielokrotnie.
Materiały w oparciu o: http://www.se.pl/rozrywka/plotki/boze-jak-cudownie-ze-zrobilam-maria-czubaszek-o-swojej-aborcji; http://www.duchowaadopcja.com.pl/; http://pro-life.pl/; http://www.prolife.com.pl/