Jasna GóraPiątek, pierwszego lutego Kaplica Różańcowa, która była już przecież niejednokrotnie świadkiem wspomnień, znów ożyła przeszłością. Tym razem powodem spotkania stała się 50. Rocznica Soboru Watykańskiego II. Dostojni goście, przed niezwykle licznie przybyłymi słuchaczami, opowiadali o tym ważnym wydarzeniu w kontekście Jasnogórskiego Sanktuarium.

„Jasna Góra – soborowe sanktuarium wczoraj, dziś, jutro" – tak brzmiał pełen tytuł sesji w Kaplicy Różańcowej. Jej głównym punktem, była Eucharystia, którą w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej sprawował metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Wśród zgromadzonych na Sali, którzy odpowiedzieli licznie na zaproszenie organizatorów - Stowarzyszenia Civitas Christina, którego częstochowska przewodnicząca Izabela Tyras była prowadzącą sesję – znaleźli się zarówno przedstawiciele świata mediów, jak politycy - z posłem ziemi częstochowskiej Szymonem Giżyńskim (PiS).
Przed wspólną modlitwą wysłuchano świadectwa jedynego w Polsce, żyjącego Ojca Soborowego, generała seniora o. Jerzego Tomzińskiego, wieloletniej sekretarki sługi Bożego, prymasa Stefana Wyszyńskiego, Anny Rastawickiej – obecnie przełożonej generalnej Instytutu Prymasa Wyszyńskiego oraz o. Jana Pacha, dyrektora Biblioteki Maryjnej na Jasnej Górze.

Świadectwo uczestnika
„Kiedy Prymas Wyszyński opuszczał Komańczę, wymusił na władzach komunistycznych, aby wydały zgodę na wyjazd 20 polskim kapłanom na zagraniczne studia. Na tej liście, jako ostatni, znalazłem się ja" – wspominał o. generał Jerzy Tomziński. Ojciec generał senior Jerzy Tomziński rozpoczął studia prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie w czasach, kiedy na stolicy Piotrowej zasiadał Pius XII - w 1958 roku. W piątkowe popołudnie wspominał dzień ogłoszenia - po Mszy św. w Bazylice św. Pawła za Murami - przez Papieża, Soboru Watykańskiego II - 25 stycznia 1959 r.: „Na tę Msze św. oczywiście pojechałem. Na początku celebry, gdy papież już usiadł na tronie, wyjął kartki z tekstem kazania i podał ceremoniarzowi, którym był ks. Enrico Dante. Jedną z nich zatrzymał i schował. Po Mszy św. papież wyjmuje karteczkę, i mówi – a teraz wam coś ogłaszam. I trzy rzeczy powiedział: ogłaszam Synod Rzymski. Ogłaszam reformę prawa kanonicznego. I wreszcie... – Ogłaszam Sobór Watykański II'" – wspomina paulin. Ojciec Generał był też na Placu św. Piotra w Rzymie, kiedy uroczyście rozpoczynał się Sobór Watykański II - 11 października 1962 r.: „Tego się nie da opisać. Ponad 2, 5 tys. Ojców Soboru przechodziło przez plac. To był Kościół! Cały świat! Tu było powiedziane, czym jest Kościół". W roku 1963 Ojciec Tomziński został generałem Zakonu Paulinów. Władze komunistycznej Polski nie dały mu paszportu i zablokowały jego wyjazd na Sobór. „Otrzymałem przepustkę dopiero na czwartą sesję" – wspomina Ojciec Jerzy. W 1965 r., w czasie czwartej sesji II Soboru Watykańskiego, o. Jerzy Tomziński, generał Zakonu Paulinów uczestniczył, jako Ojciec Soborowy. „Gdy dotarłem do Watykanu, okazało się, że właśnie zmarł generał Zakonu Franciszkanów. Zostało mi, więc wyznaczone jego honorowe miejsce, bardzo blisko Konfesji św. Piotra, wraz z dwoma innymi generałami - z Zakonu Jezuitów i z Zakonu Dominikanów. I tak już pozostało do końca obrad soborowych" – wspomina tamten czas Ojciec Generał Senior. I jeszcze jedno jego świadectwo: „W czasie całego Soboru tylko trzy Msze św. odprawili ojcowie soborowi z Polski. Podczas pierwszej sesji - abp Antoni Baraniak, podczas trzeciej - abp Karol Wojtyła, a podczas czwartej - właśnie ja. Nagle ni stąd, ni zowąd ogłaszają, że Mszę św. będzie odprawiał Tomziński – Jezus, Maria! To znaczy ja! I tłumaczą, mówią, że z Jasnej Góry. Wyobraźcie sobie, że przy końcu już tylko kilku patriarchów odprawiało, nagle jakiś zakonnik z Jasnej Góry. Oczywiście, że tę Mszę odprawiłem. Co mam mówić, tremę mam do dzisiaj chyba jeszcze... Podobnoż można było według dawnych przepisów popełnić blisko 100 błędów. Ale ja nie popełniłem żadnego. A kard. Dante po Mszy św. powiedział: dobrze odprawiłeś. Wyobraźcie sobie, nagle na Soborze... - Jasna Góra! Wszyscy oczy robią, wielka sprawa, generał paulinów".

Świadectwo polskich Kapłanów
Jednak najważniejsze, zwłaszcza dla młodszego pokolenia Polaków, najbardziej zapamiętane winny być słowa Ojca Jerzego o świadectwie, jakim stał się dla świata udział w Soborze polskich hierarchów. Przyjechali do świata zachodu, wprost zza żelaznej kurtyny kapłani z Polski: Kardynałowie i Biskupi. Przyjechali do Rzymu i przez cały czas trwania Soboru dawali świadectwo swej ogromnej wiary, oddania Panu Bogu, Matce Najświętszej i Kościołowi.
Odegrali nie tylko dużą rolę w obradach Soboru, ale pokazali, że są ludźmi wielkiej wiedzy i inteligencji: „Trzeba widzieć, jak Wojtyła przemawiał, co za dykcja – pamiętajmy, język łaciński; Wyszyński po łacinie – wszyscy oczy otwierali. Nagle ten Kościół zapomniany – to było objawienie Kościoła i Polski na Soborze" – stwierdził o. Jerzy Tomziński. I dalej: „To wtedy cały świat dowiedział się o Milenium Chrztu Polski, o polskiej pobożności maryjnej, o Jasnej Górze, a wizerunki Matki Bożej – rozdaliśmy 2500 obrazów Matki Bożej Jasnogórskiej - pojechały z ojcami soborowymi na wszystkie kontynenty".
„Tego się nie da opisać. To nie było spotkanie, to nie była konferencja, to nie było nabożeństwo, to było coś z Wieczernika! Modlitwa wiary, modlitwa miłości do Boga i do Kościoła. Czuło się Ducha Świętego. To był wielki dar dla Kościoła, dla Polski, i oczywiście dla mnie. Dziękuję Panu Bogu, że mogłem przeżyć coś z Ducha Świętego, z tego Wieczernika" – zakończył swe wspomnienia o. generał senior Jerzy Tomziński.

Modlitwy u Tronu Matki
Kolejny mówca, o. Jan Pach, dyrektor Biblioteki Maryjnej na Jasnej Górze, przybliżył nieznane powszechnie fakty dotyczące trwającej przez wszystkie lata Soboru - na Jasnej Górze - ogromnej i powszechnej modlitwie. „Na Jasną Górę przyjeżdżały parafie z całej Polski - to były tzw. Czuwania Soborowe przed obliczem Matki Bożej Jasnogórskiej. To był wkład Polski w Sobór. Bardzo często ludzie mówili: jedziemy na Sobór na Jasną Górę" - mówił Ojciec Dyrektor. Mogliśmy również sami dotknąć, przeczytać, księgi pełne wpisów – deklaracji i relacji dotyczących kolejnych sesji Soboru. Pierwszej, – kiedy przygotowano z darowanych przez wiernych świec soborowych, jasnogórska świecę dla Jana XXIII, która paliła się podczas obrad drugiej sesji, już w Watykanie; drugiej sesji w 1963 r., kiedy delegacje zawiozły do Rzymu w darze Księgę Czynów Soborowych; trzeciej – w roku 1964, kiedy wierni w Polsce podejmowali różne wyrzeczenia na intencję określoną słowami: „Zwyciężam siebie za zwycięstwo Kościoła" i przywozili te intencje na Jasną Górę; czwartą, ostatnią sesję z roku 1965 - Czuwania Soborowe, które trwały od 14 września do 8 grudnia, czyli do zakończenia soboru. Wszystkich Ksiąg Soborowych jest w jasnogórskich archiwach 7 tysięcy. To zapis modlitwy Polaków, świadectwo naszej wiary dla wszystkich tych, którzy dziś ośmielają się negować katolickość naszego narodu. Tu na Jasnej Górze można nie tylko przeżyć, kim jest dla Polaków Bóg, to można odnaleźć również w konkrecie zapisanych słów i czynów Polaków.

Prymas Tysiąclecia
O „Wkładzie Stefana kard. Wyszyńskiego w Sobór Watykański II" mówiła Anna Rastawicka, przełożona generalna Instytutu Prymasowskiego Stefana kard. Wyszyńskiego. „Prymas Wyszyński przemawiał na Soborze 11 razy. 23 listopada 1962 r. Prymas na Soborze mówi: Wnoszę sprawę świeckich katolików na Soborze (...) zwracam uwagę na następstwa nauki o apostolstwie świeckich, co już wydało błogosławione owoce, kandydatów można by wybrać z profesorów świeckich uniwersytetów katolickich itd. Wniosek wywołał wielką dyskusję, wszyscy zgodzili się z wnioskiem. Dyskusja ustaliła, że wniosek jest doniosły i trzeba go przedstawić Ojcu Świętemu, w rezultacie świeccy byli obecni na Soborze i kobiety niektóre też. Kardynał Wyszyński napisał również regulamin obrad Soboru" – podkreśliła Anna Rastawicka. „Największą troską, największą radością i największym zwycięstwem Prymasa we wkład Soborowy było ogłoszenie Maryi Matką Kościoła. Biskupi polscy prosili o to już w Memoriale, który złożyli Ojcu Świętemu Pawłowi VI 15 września 1964 r. Ojciec Święty na zakończenie drugiej sesji zapowiedział ogłoszenie Maryi Matką Kościoła, i dokonało się to na trzeciej sesji".

Słowo Arcypasterza
Wszystkie wypowiedziane tego wieczora słowa, możliwość bezpośredniego kontaktu z ludźmi tamtych czasów, również tymi zapamiętanymi wpisami w Księgach Soborowych – od kilkuletnich dzieci deklarujących codzienny pacierz po dorosłych przyrzekających zmianę dotychczasowego życia – wspaniale podsumował, odnosząc do polskiego dziś, abp. Wacław Depo, metropolita częstochowski: „Powiem po soborowemu: Wyrażam radość i nadzieję, że ta radość, która jest dzisiaj naszym udziałem, będzie nie tylko stanem posiadania nas samych, ale będzie przekazana wszystkim tym, którzy będą mieli z nami osobisty bądź wspólnotowy kontakt. Czyli radość i nadzieja, ale jednocześnie, tak, jak Kościół określa siebie w konstytucji „Gaudium et spes", chodzi również o niepokój i o ból. I my wiemy, że w tym przynoszeniu siebie na Jasną Górę przynosimy nie tylko radość spotkania z Matką i wpatrywania się w Jej oblicze, ale przynosimy to wszystko, co składa się na życie i los człowieka. I właśnie Kardynał Wyszyński przychodził tutaj niejednokrotnie, jako człowiek młody, później, jako Kapłan, później, jako Prymas Tysiąclecia. Ale przynosił przede wszystkim z pewnością to, co było jego bólem, bólem tego pustego fotela, który jest ukazywany przy tablicy Ślubów Jasnogórskich. Dlatego jest tak bliski nam również dzisiaj, kiedy my przeżywaliśmy 9 grudnia ten akt, który jest nie do opisania. Dlaczego mówię również o tym niepokoju i o takiej trwodze, bo jako Biskup dzisiaj, tego miejsca i tego miasta, jako Biskup Polski i Biskup Kościoła Powszechnego nie możemy przyjąć takiego zawołania, które mówi: Polacy, nic się nie stało! Stało się! I to dziedzictwo, które tutaj jest, na Jasnej Górze, dziedzictwo wiary, nadziei, ale i bólu i niepokoju, trzeba widzieć w kategorii zwycięstwa łaski. Zwycięstwo, które przyjdzie, przyjdzie przez Maryję! Tego uczył nas Kardynał Hlond, Kardynał Wyszyński, tego uczył Błogosławiony Jan Paweł II. I dlatego dziękuje wszystkim, którzy dzisiaj byli świadkami a nie tylko relatorami, na czele z Ojcem Jerzym".

Eucharystia
Do tematu sesji powrócił Metropolita Częstochowski zarówno witając przybyłych na modlitwę, jak również w homilii wygłoszonej w czasie Mszy św. sprawowanej w Kaplicy Jasnogórskiej. Mówił również o naszym dziś w Kościele: „Kościół wspiera zawsze szlachetne poszukiwanie prawdy i dobra. Czyni to w wyniku służby, na kolanach a nie w celu przejęcia rządu nad duszami. Kościół ma określać w sumieniu drogi Boże. Zawsze miłość jest duszą apostolstwa, którą czerpie się z Eucharystii. Kard. Wyszyński i bł. Jan Paweł II niech nas dalej prowadzą. Oni uczyli się pod Sercem Matki" - zakończył abp Depo.

Każdy z przemawiających w Kaplicy Różańcowej tego pierwszo piątkowego wieczora podzielił się ze słuchaczami swymi własnymi doświadczeniami przeżywania czasów Soboru. Jako świadkowie życia i działalności największych Pasterzy Kościoła Polskiego, dali nam oni nie tylko wiedzę, ale również możliwość kilkudziesięciominutowego spotkania z wiarą, prawdą i atmosferą sprzed lat pięćdziesięciu, zarówno tamtą watykańską, jak również tą naszą, jasnogórską. To z pewnością doświadczenia bezcenne i Bogu niech będą dzięki, że możemy, choćby przez uczestnictwo, być ich cząstką.