"Kulturalny rozwód" to też porażka
- oprac. redakcja
- Czerwona Lampka
- Odsłony: 5046
Z sondaży Instytutu Gallupa wynika, że 74% kobiet i 60% rozwiedzionych mężczyzn żałuje po latach, że nie walczyło o utrzymanie swojego pierwszego małżeństwa. W Polsce lawinowo rośnie liczba rozwodów. Każdego roku, według danych GUS, ponad 60 tys. dzieci przeżywa rozwód rodziców.
Dlatego właśnie akcję społeczną zwracająca uwagę na długoterminowe skutki rozwodów dla dzieci. W badaniach prowadzonych na całym świecie skutki rozwodu dla dzieci to m.in. regres w rozwoju intelektualnym i psychofizycznym oraz pogorszenie stanu zdrowia.
W skali społecznej to odroczone skutki i koszty płynące z gorszej socjalizacji (63% samobójstw, 71% porzuceń szkoły, 85% osadzeń młodocianych w więzieniach, 90% bezdomnych wśród dzieci to według różnych badań osoby wychowywane bez ojca). Czy zatem około 30 tys. dzieci każdego roku w Polsce mogłoby żyć nadal w rodzinach pełnych? Czy mamy do czynienia z plagą „pochopnych rozwodów” ? Fundacja Mamy i Taty zidentyfikowała doświadczenia zagraniczne w tej dziedzinie oraz zdiagnozowała możliwe działania systemowe, które chce rekomendować w ramach swojej kampanii. Jest ona adresowana do grupy odbiorców: 25-45 lat mężczyzn i kobiet, mieszkańców miast, o różnych postawach światopoglądowych. Obecnie traktują oni rozwody jako zjawisko tak powszechne, że powoli stające się normą. Mają świadomość, że rozwód rodziców to trudny czas dla dzieci i że trzeba im pomóc przez niego przejść. Sądzą, że „kulturalny rozwód” pomoże zniwelować ten problem.
Fundacja chce, by w wyniku kontaktu z przekazem kampanii uznali, że rozwód to coś więcej niż techniczny problem nieobecności jednego z rodziców, to też coś więcej niż emocjonalna niewygoda i stres przez jakiś czas. Rozwód to zbudowanie w dziecku trwałego przeświadczenia o niemożności tworzenia trwałych, stabilnych związków międzyludzkich. To zabicie w nim nadziei, na to, że możliwe jest trwałe, niezachwiane szczęście między ludźmi. Główny przekaz kampanii brzmi: rozwód to lekcja życia, której nie chcesz dawać swojemu dziecku – to lekcja, która uczy, że w relacjach między ludźmi nie ma nic trwałego, pewnego, stałego.
Większość rozwodzących się rodziców nie jest świadomych skutków, którymi doświadczenie rozwodu naznaczy ich dzieci na resztę życie. Doświadczenia innych krajów pokazują, że upowszechnienie tej wiedzy jest w stanie uratować wiele małżeństw. - mówi prezes Fundacji Mamy i Taty Paweł Woliński. Dzisiaj w naszym kraju pokutuje mit „kulturalnego rozwodu”, który najlepiej przeprowadzić jak najszybciej, jeśli parze się nie układa. „Zachowacie wtedy same miłe wspomnienia ze swojego małżeństwa” mówią dziś często rozwodzącym się psychologowie. Dodając, że dzieci będą szczęśliwe jeśli będą widziały szczęśliwych rodziców w ich nowych związkach. Wielu rozwodzących się byłoby szczerze zdziwionych jak szczęśliwe było ich rozpadające się małżeństwo w oczach ich dzieci. – dodaje Woliński.
Więcej na www.rozwodprzemyslto.pl