NSPJ źródło: www.sorkovitz.blogspot.comSerce w teologii pełni rolę szczególną. Internetowa wyszukiwarka  cytatów z Biblii Tysiąclecia znalazła 311 miejsc, gdzie pada to słowo. Pismo Święte zatem wyraźnie wskazuje, jakie nasze serce powinno i nie powinno być.

W drugim liście do Koryntian (9,7)  możemy przeczytać: „Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce...” W drugim liście do Tymoteusza (2,22) z kolei czytamy: „Uciekaj zaś przed młodzieńczymi pożądaniami, a zabiegaj o sprawiedliwość, wiarę, miłość, pokój - wraz z tymi, którzy wzywają Pana czystym sercem.”

Z tych i wielu innych cytatów aż krzyczy prawda, że prawdziwy chrześcijanin powinien kierować się nie tylko rozumem, ale i rozumnym sercem. A jakie jest Serce Jezusa, skoro mamy do Niego upodabniać nasze nowoczesne serca.

Według słów Litanii do Najświetszego Serca Jezusa jest pełne dobroci i miłości jak gorejące ognisko. Tam mieszka pełnia Bóstwa i są tam wszystkie skarby mądrości i umiejętności. Jest także skarbnicą sprawiedliwości.

I ta wiadomość mnie przestraszyła, bo mimo wielu prób, nie umiem nadal do końca wybaczać. W pewnych relacjach z ludźmi, jestem napiętnowana krzywdami, które mi wyrządzili w bliższej czy dalszej przeszłości. A tymczasem jeśli ja nie wybaczę, dlaczego Jezus ma mi wybaczyć, gdy przed Nim stanę na Sądzie Ostatecznym? Spotykając na swojej drodze osobę, która mnie skrzywdziła powinnam otwierać się na jej dobro, starać się nie pamiętać złego. A tymczasem, co robię najczęściej, ja chrześcijanka? Okopuję się  uprzedzeniami i złymi doświadczeniami, by nie dać się ponownie zranić.

Z naszych ust pada czasami wezwanie: Uczyń serca nasze według serca Twego, ale czy my tego rzeczywiście chcemy? Jakie byłyby skutki, gdybyśmy pewnego dnia dostali łaskę serca podobnego do serca samego Boga?

Przebijamy codziennie, przez wieki Serce Jezusa włóczniami - grzechami, a On w zamian co nam daje? Odpowiedzi pojawia się mnóstwo. Jego serce jest dla nas źródłem życia i świętości, wszelkiej nadziei, wszelkiej pociechy, jest cierpliwe i wielkiego miłosierdzia. To samo Serce jest dla nas pokojem i hojne dla wszystkich, którzy Go wzywają. Jest rozkoszą wszystkich Świętych. Taka jest Boska matematyka naszego Zbawiciela. Co więcej jest nadzieją umierających, a przecież  i Ty i ja umrzemy.

Żyjący w XIX wieku błogosławiony Edmund Bojanowski – świecki założyciel zgromadzeń Sióstr Służebniczek Maryi, organizator szeregu ochronek dla dzieci, nauczyciel, opiekun chorych i biednych w swoich licznych listach, zapiskach i książkach często wspomina o sercu. Jego serce się raduje, sercem dotyka ważnych spraw. W publikacji pt. Ocalić przyszłość bezbronnego dobra” autorstwa ojca Mariana Zawady pojawiły się słowa: „Serce zwrócone w stronę Ojca jest gestem religijnym, powrotu do korzeni, zapowiada nie tylko odnowienie więzów rodzinnych, ale i bliskość czasu Chrystusa.” Właśnie, gdzie są  nasze korzenie? Warto ich bez przerwy szukać, żeby nie przegapić ostatecznego celu życia.

W Księdze Przysłów (11,3) pojawiają się słowa: „Dla srebra - tygiel, dla złota - piec,
a dla serc probierzem jest Pan.”

Nie jest i nie będzie inaczej. Bóg sam sprawdza nasze serca i widzi, co się w nich dzieje. Czy są uparte i twarde, czy odwrotnie?

Czy my chcemy zmieniać nasze serca , codziennie się nawracać?

Fot. za zgodą:   www.sorkovitz.blogspot.com