WALKA POSTU Z KARNAWAŁEM
- Teresa Kania
- Od święta
- Odsłony: 6941
U progu Wielkiego Postu podejmujemy różne postanowienia, które mają nas prowadzić do piękniejszego i lepszego człowieczeństwa, aby nasze udoskonalone życie ofiarować Panu Bogu. Ale też po to, by pięknie żyć i osiągnąć szczęście już tu na ziemi, która może stać się przedsionkiem Nieba.
Czynimy to m.in. poprzez rekolekcje, odbywające się w parafiach. Możemy też skorzystać z rekolekcji specjalistycznych, organizowanych przez zakony czy wspólnoty dla dorosłych, młodzieży, rodzin, poszczególnych stanów czy zawodów. Wybór jest ogromny. Można skorzystać z pomocy Internetu, wpisując odpowiednie hasło w wyszukiwarce. Nie tylko Internet, ale również telewizja jest ważnym nośnikiem informacji społecznej.
WIELKI POST W MEDIACH
Rozpoczął się nowy okres liturgiczny w życiu Kościoła, ale w telewizji karnawał trwa przez cały rok. Świątek, piątek czy niedziela, w programach serwowanych nam przez laickie telewizje królują seriale, muzyczne i rozrywkowe show, kabarety. Współczesny człowiek jakby bał się ciszy i spokoju, jakby uciekał w świat rozrywki. A jego życie wygląda jak niekończący się karnawał. Kultura masowa tworzy człowieka, który nie wie, co to praca, wyrzeczenie i trud. W takim świecie zabawa nie jest już dobrowolnym wyborem, lecz przymusem. Człowiek ma być konsumentem, prawidłowo reagującym na sygnały płynące z mediów, coraz lepiej czującym się w nierealnym, sztucznie wytworzonym świecie. Dla wielu przestrzeń Internetu czy seriali jest ważniejsza, niż realny świat. Tu nie ma miejsca dla Boga. Bogiem staje się rozrywka, kariera, praca, pieniądze, przyjemne życie. Sprawy Kościoła i życie religijne są ukazywane incydentalnie lub jako „produkt regionalny”. Tak jakby 90% społeczeństwa było ludźmi nieochrzczonymi. Chlubnym i jedynym wyjątkiem jest TV Trwam. Rangę mediów katolickich dostrzegł już wiele lat temu ojciec Maksymilian Maria Kolbe mówiąc, że jeśli nie będzie katolickich mediów, w krótkim czasie kościoły opustoszeją. A wrogowie Kościoła otwarcie stwierdzają, że zniszczą Kościół poprzez psucie obyczajów. Owoce tego „psucia” dostrzegamy bardzo wyraźnie. To zabijanie nienarodzonych, eutanazja, rozwody, rozwiązłość, wolne związki, zboczenia… lista jest bardzo długa. Media, a szczególnie telewizja, obecna w prawie każdym domu, stały się przekaźnikami tych destrukcyjnych treści.
TRZY DROGOWSKAZY: modlitwa, post i jałmużna
Nie są to puste hasła, lecz konkretne wezwania do zmiany życia. Do wypracowania takiej postawy serca, która skutkuje ograniczeniem siebie, opanowaniem namiętności, uporządkowaniem życia. To trud podejmowany w celu przejęcia kontroli nad własnym ciałem i zmysłami.
Wiadomo, że telewizyjna reklama produktu zwiększa zainteresowanie nim na rynku. W takiej sytuacji postanowienia wielkopostne powinny zawierać nie tylko elementy tradycyjne, jak postanowienia poprawy życia, dobrą spowiedź rekolekcyjną, rezygnację z używek, ale też odpowiedź na wyzwanie dzisiejszych czasów, do których należą media. Katolickie rodziny mają prawo do wyboru swojej telewizji, a nie być zmuszane do przyjęcia kanałów narzuconych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.
Informacji płynących z mediów mamy pod dostatkiem, a treści religijne to niestety tylko te, wyniesione z niedzielnej Mszy św. Treści religijne w laickich mediach bardzo często są nieprzychylne Kościołowi i jeśli są dostępne, to w wersji karykaturalnej i wykoślawionej. Dlatego należy szczególnie zachęcać do systematycznego czytania prasy katolickiej, a może nawet przyjąć to jako zobowiązanie wielkopostne, które potem przedłuży się dalej. Dzięki takim mediom możemy wejść głębiej w życie religijne, poznać wartość sakramentów świętych i bogactwo kultury chrześcijańskiej. Pomagają one rodzinie i wspierają wychowanie młodych. Takie media są mediami wiarygodnymi i służą komunikacji ze społeczeństwem, a nie są środkami masowej manipulacji dla osiągnięcia własnych celów.
Parafrazując słowa Jana Pawła II ,,należy otworzyć drzwi na oścież” – dla mediów katolickich, a przez nie – dla Chrystusa.