fot._parafia_pyskowiceUroczystość Bożego Ciała to dotykanie największej tajemnicy obecności Boga Miłości. Boga, który jest obecny pośród swojego ludu. Boga, który przyoblókł pokorną postać kruszyny chleba, zdany na ludzką wolę.

Przedłużenie Wielkiego Czwartku
Dzisiaj Kościół ukazuje światu Corpus Domini — Boże Ciało i wzywa do uwielbienia Go: Venite adoremus — Pójdźmy z pokłonem! Jak mówił bł. Jan Paweł II tego dnia szczególnie: „Spojrzenie wierzących skupia się na Sakramencie, w którym Chrystus pozostawił całego siebie: Ciało, Krew, Duszę i Bóstwo. Dlatego ten Sakrament był zawsze uważany za «najświętszy»: Najświętszy Sakrament — żywa pamiątka odkupieńczej Ofiary”. W uroczystość Bożego Ciała powracamy do Wieczernika, do Ostatniej Wieczerzy, kiedy to Jezus po raz ostatni obchodził Paschę z uczniami. Było to dopełnienie żydowskiej wieczerzy paschalnej i zarazem ustanowienie nowej liturgii eucharystycznej. To wydarzenie wspominamy w Wielki Czwartek. „Dlatego Kościół już przed wiekami wybrał czwartek, by obchodzić uroczystość Bożego Ciała — święto adoracji, kontemplacji i uwielbienia – wskazywał bł. Jan Paweł II. Święto, podczas którego Lud Boży gromadzi się wokół najcenniejszego daru pozostawionego nam w dziedzictwie przez Chrystusa, wokół Sakramentu Jego obecności, i wielbi go, chwali w pieśniach, niesie go w procesjach ulicami miast”.
Przynaglenie
O szczególne uwielbienie Najświętszego Ciała i Krwi upomniał się Chrystus w XIII wieku. Swoją wolę, co do ustanowienia specjalnego święta ku czci Najświętszego Sakramentu w czwartek po święcie Trójcy Przenajświętszej objawił przeoryszy sióstr augustianek s. Juliannie z Mont Cornillon. Jej zabiegi doprowadziły do ustanowienia święta Bożego Ciała. Pierwsze obchody święta odbyły się w Fosses dzięki biskupowi Robertowi z Liège w 1246 r. Po jego śmierci za sprawą archidiakona Jakuba z Liège i późniejszego papieża Urbana IV. Tenże papież, w 1264 r. nakazał, aby święto Bożego Ciała było obchodzone w całym Kościele powszechnym, wskazując przez to na doniosłe znaczenie adoracji eucharystycznego Ciała naszego Pana. Jednak decydujący wpływ na decyzję papieża o ustanowieniu tego święta miało wydarzenie w Bolsenie, ono też zapoczątkowało procesje eucharystyczne ku czci Ciała i Krwi Pańskiej. Miasto to związane jest z życiem i męczeńską śmiercią św. Krystyny. Tutaj też wydarzył się najsłynniejszy w dziejach Kościoła cud eucharystyczny. Zdarzyło się to w 1263 r., kiedy to z pielgrzymką do grobu świętych Apostołów Piotra i Pawła podążał kapłan Piotr z Pragi. Rozpowszechniona była herezja podważająca realną obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Ks. Piotr także zwątpił w tę Boską tajemnicę, trud pielgrzymki ofiarował o odzyskanie wiary. W Bolsenie sprawował Mszę św. przy grobie św. Krystyny.
Kiedy kapłan przystąpił do rozdzielania Komunii Świętej, jedna z Hostii zaczęła krwawić. Najświętsza Krew przesączyła się przez jego palce i spłynęła na białe płótno korporału. Hostia, którą Piotr z Pragi nadal trzymał w dłoni, zachowała postać białego chleba. Ksiądz zawinął ją w korporał, włożył do kielicha i chciał powrócić do zakrystii. Wtem kilka kropel Krwi upadło na posadzkę. Piotr z Pragi zadrżał, krzyknął i stracił przytomność. Świadkowie cudu w zdumieniu patrzyli na korporał z 25 śladami krwi Chrystusa, tworzącymi podobiznę Ukrzyżowanego. Na miejscu, gdzie św. Krystyna poniosła męczeńską śmierć za wiarę, Chrystus zaświadczył o swojej Obecności. Od tej pory św. Krystynę obdarzono mianem strażniczki Eucharystii. W tym czasie w pobliskim Orvieto przebywał papież Urban IV, który po potwierdzeniu faktów ustanowił w Kościele uroczystość Bożego Ciała. Na dworze papieskim w Orvieto obecny był św. Tomasz z Akwinu, któremu papież Urban IV polecił opracowanie tekstów liturgicznych do Mszy świętej i do Liturgii Godzin kapłańskich o Bożym Ciele. Co też Doktor Kościoła  uczynił po mistrzowsku, a tychże tekstów używa się do dziś, np. hymn Pange lingua (Sław, języku...),  jego dwie ostatnie zwrotki („Przed tak wielkim Sakramentem”).
Dla Hostii i zakrwawionego korporału – umieszczonych w specjalnym relikwiarzu ze złota, srebra i emalii - wybudowano specjalną Kaplicę Korporału. Zachowano też skrwawione kamienie z bolseńskiego kościoła. Jeden z nich został wmurowany w ścianę za ołtarzem, przy którym zdarzył się cud, drugi - włożony do relikwiarza, który czci się dziś w czasie procesji Bożego Ciała. Szczególnie uroczyście przeżywa się w tym mieście dzień Bożego Ciała. Procesja z Najświętszym Sakramentem i relikwiarzem przechodzi wówczas przez najważniejsze ulice i place miasta.

W promieniach Miłości
Uroczystość Bożego Ciała to hymn uwielbienia, wdzięczności za dar niepojętej Miłości, jaką Bóg ofiarowuje nam każdego dnia. We Mszy św. odnajdujemy Chrystusa, który umarł dla naszego zbawienia, który pozostał z nami, który dał się „uwięzić” pod postacią chleba i wina, by być wśród nas Obecnym. On JEST, Żywy, nieustannie czekający, pragnący obdarowywać!!! Świadomość tego jak ogromnej tajemnicy dotykamy zobowiązuje nas do coraz większej gorliwości, by jak najgodniej się do Mszy św. , przyjmowania Komunii św. przygotowywać, tęsknić za Jezusem i trwać w dziękczynieniu. Jak podkreśla Marta Robin, mistyczka przyjmująca za jedyny pokarm przez pół wieku tylko Komunię św.: „Komunia św. bez przygotowania i bez dziękczynienia jest mało pożyteczna dla duszy”. Przyjmując Jezusa, dotykamy Jego przemieniającej Obecności, na co zwracała uwagę św. Faustyna: „ Wszystko, co we mnie dobrego jest – sprawiła Komunia św., jej wszystko zawdzięczam. Czuję, że ten święty ogień przemienił mnie całkowicie (Dz 1392). W „Dzienniczku” znajdziemy również skargę Jezusa: „Ach, jak Mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii świętej. Czekam na dusze, a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami - one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym, a przecież, mam serce pełne miłości i miłosierdzia. Abyś poznała choć trochę Mój ból, wyobraź sobie najczulszą matkę, która kocha bardzo swe dzieci, jednak te dzieci gardzą miłością matki; rozważ jej ból, nikt jej nie pocieszy. To słaby obraz i podobieństwo Mojej miłości”. Niech uroczystość Bożego Ciała skłoni nas do refleksji nad jakością naszego życia Eucharystią – „pokarmem na życie wieczne”, nad naszym zakorzenieniem codzienności w eucharystycznej przemieniającej Obecności Jezusa.
Warto także tego dnia zatrzymać się nad słowami Benedykta XVI: „Tak oto Boże Ciało jest przejawem Boga, dowodem, że Bóg jest miłością. W sposób jedyny i wyjątkowy święto to mówi nam o miłości Bożej, o tym, czym jest i co czyni. (…) Miłość przeobraża każdą rzecz, a więc zrozumiałe jest, ze w centrum dzisiejszego święta Bożego Ciała znajduje się tajemnica przeistoczenia, znak Jezusa Miłości, który przemienia świat. Patrząc na Niego i wielbiąc Go, mówimy: tak, miłość istnieje, a skoro istnieje, wszystko może się zmienić na lepsze i możemy mieć nadzieję. Jest to nadzieja, płynąca z miłości Chrystusa, aby dać nam siłę do życia i stawiania czoła trudnościom”.
Antoni Michałowski
W oparciu o m.in.: teksty papieskie, „Dzienniczek”, „Cuda i łaski”