Trzej_Krlowie2„Gdy się narodził Jezus w Bethlehemie Judskim, we dni Heroda króla: oto Mędrcy ze wschodu słońca przybyli do Jerozolimy, mówią: Gdzie jest który się narodził, król Żydowski? Albowiem widzieliśmy gwiazdę jego, na wschód słońca, i przyjechaliśmy pokłonić się jemu.

Co gdy usłyszał król Herod, zatrwożył się, i wszystka Jerozolima z nim. I zebrawszy wszystkie Arcykapłany, i Doktory ludu, dowiedował się od nich, gdzie się miał Chrystus narodzić. A oni mu rzekli: w Bethlehemie Judskim. Bo tak jest napisano przez Proroka: A ty Bethlehemie ziemio Judska, z żadnej miary nie jesteś najpodlejszy między książęty Judskimi, albowiem z ciebie wynijdzie wódz, który będzie rządził lud mój Izraelski. Tedy Herod wezwawszy potajemnie onych Mędrców: pilnie się wywiadował od nich czasu, którego się im gwiazda ukazała. I posławszy je do Bethlehema, rzekł: Idźcie, a wywiadujcie się pilno o dzieciątku: a gdy najdziecie, oznajmijcie mi, abym i ja przyjechawszy pokłonił się jemu. Którzy wysłuchawszy króla, pojachali. A oto gwiazda którą widzieli na wschód słońca, prowadziła je, aż przyszedłszy stanęła nad (miejscem) gdzie było dzieciątko. A ujrzawszy gwiazdę, uradowali się radością bardzo wielką. I wszedłszy w dom, naleźli dzieciątko z Maryją matką jego, i upadłszy pokłonili się jemu: a otworzywszy skarby swe, ofiarowali mu dary: złoto, kadzidło, i mirrhę. A napomnieni we śnie, aby się do Heroda nie wracali, inszą drogą wrócili się do krainy swojej".

Ewangelia według świętego Mateusza

Papież Benedykt XVI określił wędrujących mędrców jako ludzi o niespokojnym sercu, którzy nie zadowalali się tym, co się jawi i jest normalne. Byli to ludzie poszukujący obietnicy, poszukujący Boga. Byli to ludzie czuwający, zdolni dostrzec znaki Boga. Zwrócił uwagę na to, że ci, którzy podążyli za gwiazdą betlejemską, wykazali się odwagą i pokorą, pokonując trudy długiej i niepewnej drogi. _ Możemy sobie wyobrazić, że musieli znosić szyderstwa, ponieważ wyruszyli do króla Żydów, pokonując z tego względu wiele trudu, jednak dla nich liczyła się sama prawda, a nie ludzka opinia _ powiedział papież. Królowie pomimo swojego statusu potrafili pokłonić się Dzieciątku w żłobie, wykazując tym samym ogromną pokorę. W szczerych, gorących modlitwach polecali Dzieciątku Jezus siebie, rodzinę, kraj, majętności i wszystko, co mieli drogiego na ziemi. Ofiarowali nowo narodzonemu Królowi swoje serca, dusze, myśli i uczucia. Prosili, żeby ich oświecił, utrwalił w cnocie, spokoju i prawdziwym szczęściu.

Święto Trzech Króli jest świętowane w Kościele od stuleci, jednak pochody i inscenizacje biblijne to nowa tradycja. Pierwszy orszak zorganizowano w 2009 roku w Warszawie. Uczestniczyły w nim tysiące ludzi. Pomysł ten spodobał się mieszkańcom innych miast. W tym roku pochody odbędą się w 92 miejscowościach w Polsce. W Poznaniu barwny orszak wyruszy w niedzielę 6 stycznia tego roku o godzinie 12.00 z Placu Wolności i zmierzać będzie ulicami poznańskiej Starówki. Weźmie w nim udział ksiądz arcybiskup Stanisław Gądecki, który objął to wydarzenie honorowym patronatem. Po zakończeniu orszaku odbędzie się Msza Święta u Ojców Franciszkanów na Wzgórzu Przemysła o godzinie 14.00, której przewodniczył będzie ksiądz prałat Jan Stanisławski. Po jej zakończeniu rozpocznie się kolędowanie pod hasłem „Na Fali Wielbienia".

W orszaku będą Trzej Królowie na koniach, w tym jeden pojedzie na wielbłądzie. Towarzyszyć im będą anioły i diabły, zobaczyć będzie można także groźnego Heroda. Królowie podczas finałowej sceny na Starym Rynku przed Ratuszem złożą dary dla Dzieciątka Jezus. Organizatorzy zapraszają do udziału w orszakach we wszystkich miastach, w których są one organizowane.