mateuszochman-1Zdarzają się sytuacje, gdy wstydzimy się przyznać do tego, że jesteśmy katolikami. Dlaczego? Bo bycie katolikiem i wyrażanie swoich poglądów w pracy, w szkole, w uczelni, jest niemodne. To obciach jak mówi młodzież.

Teraz tak zwany liberalny styl życia, który napłynął do nas z innych krajów wypiera tradycję i zbiera swoje żniwo. Moja koleżanka przeżyła bardzo nieprzyjemną sytuację w pracy, gdy pochwaliła się, że uczestniczy w rekolekcjach wielkopostnych. Współpracownicy poradzili jej, że zamiast na modlitwy powinna udać się do psychiatry lub psychologa. No bo kto dzisiaj się modli? Otóż modli się bardzo dużo ludzi, choć może głośno o tym nie mówią, ale też nie zapierają się Chrystusa. Szef innej mojej znajomej zagroził jej zwolnieniem z pracy, bo jemu ateiście przeszkadza jej religijność. Uczestnictwo w Mszy Świętej i nabożeństwach wyśmiewają młodzi ludzie. Często wychowani w rozbitych rodzinach lub od dziecka żyjący z dala od Kościoła. Tak samo jak ich rodzice. Ważniejsze od Boga jest wypicie piwa w pubie, przypadkowy seks, szybkie zarobienie pieniędzy, łatwe i przyjemne życie. Na szczęście nie wszyscy żyją w ten sposób.

Zaskoczył mnie dwudziestodwuletni Mateusz Ochran z Jastrzębia o którym napisała „Gazeta Wyborcza". On o religii nie tylko rozmawia, ale także pisze na blogu, który nazwał „Bóg, Honor & Rock'n'Roll". Bloga założył sześć lat temu, ponieważ przez dłuższy czas bezskutecznie szukał w Internecie treści mogących zainteresować takiego jak on młodego, wierzącego człowieka. Szukał miejsca, w którym mógłby poczytać i podyskutować o sprawach związanych z życiem codziennym młodego katolika. Mateusz o religii pisze lekko i nowocześnie. Działa w sposób niekonwencjonalny. Furorę zrobiła jego koszulka z napisem „Bycie katolem jest moim honorem". Gdy umieścił ją na blogu, otrzymał wiele zamówień Mateusz drukuje wzory na 80 koszulkach i sprzedaje wszystkie na pniu. Założył sklep internetowy katolik.cupsell.pl, gdzie zaczyna sprzedawać też inne wzory, na przykład z napisem "Żołnierz Chrystusa". Jego zdaniem słowo "katol", używane pogardliwie dla określenia zacofanego i zawziętego przedstawiciela ciemnogrodu, nadaje się świetnie do zamanifestowania głębokiej wiary.

Papież Pius X powiedział: „Będą was nazywali papistami, klerykałami, nieprzejednanymi wstecznikami, miejcie to sobie za honor". Cieszy mnie to, że wśród młodych ludzi są tacy, którzy nie wstydzą się Boga. Potrafią i chcą żyć zgodnie z jego przykazaniami. Mają wyrzuty sumienia, gdy zrobią coś złego, mają słabości, są ułomni, ale potrafią kochać innych, pomagać im, są wrażliwi na krzywdę i niesprawiedliwość, nie dążą po trupach do celu. Po porostu mają sumienie. Nie liczą się dla nich jedynie luksusu, ale szczęście odnajdują w wewnętrznej harmonii. I co najważniejsze ufają Bogu. Bo doskonale wiedzą, że modny i promowany na potęgę hedonizm prowadzi donikąd.

fot. www.mateuszochman.com