auremar fotoliaWielu ojców rodzin usprawiedliwia swoje długie przesiadywanie w pracy koniecznością zapewnienia rodzinie bytu. Mówią, że kiedy zarobią już wystarczająco dużo pieniędzy,  zaczną poświęcać się rodzinie. 

Wbrew swym obietnicom ojcowie tacy nigdy nie znajdują dla niej czasu, ponieważ wciąż wmawiają sobie, że muszą pracować jeszcze więcej.

Tymczasem powinni oni wykorzystać szansę, która nadarza się teraz. Później może już być za późno. Mężczyźni ci nie zauważają, że zapełniają pracą wewnętrzną pustkę. Nie mają czasu na to, aby pobyć w ciszy, nie spotykają własnego "ja" ani na modlitwie, ani podczas spacerów. Wciąż tylko uciekają przed sobą samym. Ewagriusz stwierdza, że "w dzień gniewu" bogactwo na nic się nie zda. Pod tym pojęciem starożytny mnich rozumie zapewne godzinę śmierci. Jak powiada niemieckie przysłowie, ostatnia koszula nie ma kieszeni. Na tamten świat niczego ze sobą nie zabierzemy. W chwili naszej śmierci liczyć się będzie wyłącznie to, czy byłem sprawiedliwy, czy dobrze przeżyłem swoje życie i czy pozwoliłem Bogu otworzyć siebie na jego nieskończoną miłość.

W dzień gniewu bogactwo jest bez pożytku, sprawiedliwość wyrywa ze śmierci. (BT) Prz 11,4

Na podst. "Podręczna apteczka duchowa na każdy przypadek", Anselm Grün, Wydawnictwo Święty Wojciech, 2013 r.