CzasZapewne wszyscy mamy oczekiwania  wobec czasu.  Początek roku to moment, kiedy każdemu z nas został powierzony nowy czas. Warto zastanowić się, jak ten jeden z najcenniejszych darów wykorzystać. Nie tylko dobrze, ale bardzo dobrze…
„Nie mam czasu”, „Brakuje mi czasu” – takie zdania słyszymy niemal codziennie z ust różnych osób. Od czego zacząć, aby odzyskać go choć trochę?

Złodzieje czasu
Pierwszy krok to przyłapanie „złodziei czasu”. Aby to zrobić, musimy przyjrzeć się swojemu codziennemu rozkładowi dnia, nawykom i przyzwyczajeniom, które już tak weszły nam w krew, że ich nie dostrzegamy. Warto przez pewien czas – na przykład dwa tygodnie – zapisywać, na co przeznaczamy upływające godziny. Kiedy potem przyjrzymy się swoim zapiskom prawdopodobnie okaże się, że „złodzieje czasu” są bardzo wyraźnie widoczni. Wtedy czas na uczciwą odpowiedź: jakie są powody, że zbyt dużo czasu zabiera mi telewizja, komputer, rozmowy na nieistotne tematy, zakupy itd.? I konsekwentnie pytanie: jakie kroki zaradcze podjąć, aby „złodziei” wygonić ze swojego życia?

Dla czego pierwszeństwo?
Na warsztaty o planowaniu czasu prowadzący przynoszą ze sobą naczynie, duże i małe kamienie, piasek i wodę. Wkładają duże kamienie po brzegi naczynia i pytają, czy jest ono pełne. Obserwujący doświadczenie odpowiadają zgodnie, że tak. Następnie prowadzący dosypuje do naczynia małe kamienie, które wypełniają luki między tymi większymi i ponawia pytanie. Potem dosypuje jeszcze piasek, a następnie dolewa wodę. Wszystko się zmieściło…
Wniosek z tego doświadczenia jest oczywisty. Jeśli nie włożymy najpierw dużych kamieni, to potem, gdy naczynie będzie już częściowo zapełnione drobnymi kamyczkami lub piaskiem, nie da się ich tam włożyć. Tak samo jest z naszym czasem: jeśli zaczniemy go wypełniać najpierw drobiazgami, sprawami mało istotnymi, to na te ważne rzeczywiście zabraknie czasu.

Planować? – tak, koniecznie!
Im lepiej zaplanujemy czas, tym lepiej będziemy mogli go wykorzystać do realizacji celów. Planowanie (pisemne!) to ostatecznie zysk na czasie, niekiedy całkiem spory. Dlaczego powinniśmy planować na piśmie? Powody są następujące:
-    plany, które ma się tylko w głowie, nie pozwalają na właściwe rozeznanie i łatwo ulegają zmianie pod wpływem impulsu, chwili, sytuacji
-    plany sformułowane na piśmie odciążają pamięć
-    plan na piśmie dodaje motywacji do pracy; zajęcia ukierunkowane na wykonanie zadań stają się bardziej celowe i nastawione na trzymanie się założonego harmonogramu
-    plan na piśmie daje możliwość kontrolowania wyników: zaglądając wieczorem do spisu nie zapominamy o tym, czego nie udało nam się załatwić
-    planując na piśmie uczymy się planować lepiej, np. coraz trafniej oceniając czas potrzebny na wykonanie zamierzonych zadań, planując czas na odpoczynek itp.

Dzień jest najbardziej odpowiednią jednostką do tego, aby od niego zacząć naukę systematycznego planowania. Ten, kto nie potrafi zapanować nad przebiegiem dnia, ten też nie potrafi zrealizować planów długoterminowych. Plan dnia powinien:
-    być realistyczny, tzn. powinien zawierać tylko to, co można w ciągu danego dnia załatwić
-    uwzględniać czas na nieprzewidziane trudności (spóźnienie autobusu, kolejka w sklepie, nieoczekiwany telefon od kogoś itp.). Spraw nieprzewidzianych jest zazwyczaj tak wiele, że doświadczenie podpowiada, aby tylko 60% całego czasu, który mamy do dyspozycji, zaplanować na efektywną pracę. Wtedy podsumowując dzień nie będziemy sfrustrowani i zawiedzeni
-    mieć zaplanowane przerwy – odpowiedni czas na sen oraz wypoczynek w ciągu dnia, w tym także krótkie przerwy w pracy
-    mieć ustalone priorytety dla poszczególnych spraw, czyli tego, co chce się zrobić.

Kairos
Na koniec warto wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie czasu, czyli tzw. właściwym momencie. Określenie to jest dobrze znane, często się nim posługujemy, rzadko jednak do końca wiemy, co oznacza. Kairos to po grecku czas odpowiedni dla realizacji określonych wartości (Encyklopedia katolicka t. 8). W chrześcijaństwie rozumiany jako łaska chwili, pomoc Boża, dana i przewidziana na tę konkretną chwilę, tę konkretną sytuację. Jeśli ją przegapimy, jeżeli zmarnujemy, to już nigdy nie wróci. Niech to doda nam motywacji, żeby cenić czas!