Miłość - zadanie od Boga
- Monika Baranek
- Małżeństwo
- Odsłony: 6144
„Bóg tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
W Piśmie Świętym znajdujemy wiele fragmentów, które mówią, jak bardzo Bóg nas kocha. Wszyscy też zostaliśmy powołani do miłości. Jest to zarówno dar, jak i zadanie, które mamy wypełniać tu na ziemi.
Często myli się stan zakochania z miłością, jednak stan zakochania mija. Dopiero wówczas zakochanie może (ale wcale nie musi) przerodzić się w prawdziwą miłość. Nie jest ona bowiem tylko uczuciem, ale wymaga pracy, wzajemnego oddania małżonków, a często także poświęcenia. Miłości można, a nawet trzeba się uczyć. Jezus ukochał nas do końca. To Jego miłość nas pociąga. On nam nie nakazuje miłości, ale swoim przykładem pokazuje, co to znaczy kochać. Bóg porównuje swoją miłość do miłości małżeńskiej, oblubieńczej. A zatem też odwrotnie: miłość małżonków ma być taka sama jak miłość Boga do człowieka. To bardzo odpowiedzialne zadanie. Jednak Bóg nie zostawia nas samymi sobie, daje nam zdolność kochania drugiego człowieka. Daje potrzebne łaski, aby małżonkowie mogli sprostać trudnościom, jakie stawia przed nimi życie. Bóg umiłował nas pierwszy, jeszcze przed założeniem świata. To On wyszedł z inicjatywą. My mamy pójść za jego przykładem i nawet, kiedy przyjdą trudności, powinniśmy wychodzić jako pierwsi z miłością ku drugiemu człowiekowi. Żaden człowiek nie jest też ograniczony odpowiedzią drugiej osoby. Może on dawać miłość, niezależnie od tego, jak inni tę miłość przyjmują. W drugim człowieku powinien zawsze widzieć Chrystusa, czasem uwielbionego, czasem na krzyżu – umęczonego i pohańbionego. Jezus nie patrzył na to, że był krzyżowany przez ludzi; patrzył na to, że a nich umierał i dlatego potrafił przebaczyć.
Uniwersalizm miłości
Żaden człowiek nie jest wykluczony z miłości. Między ludźmi, szczególnie bardzo bliskimi sobie, często dochodzi do tarć i nieporozumień. Wówczas konieczny jest kompromis, który trzeba niekiedy okupić ofiarą z siebie na rzecz współmałżonka. Miłość chrześcijańska jest siłą jednoczącą. To z niej małżonkowie czerpią potrzebne siły, aby potrzymać żar, jakim darzyli się na początku związku. Kochać to nie tylko unikać starć z drugą osobą. To przede wszystkim gorąca aktywność w dążeniu do nawiązania, bądź odbudowania na nowo relacji. Miłość jest służbą, ale nie w duchu kariery, a w duchu ofiary. Miłość nie opiera się tylko na zewnętrznych czynach, ale przede wszystkim na wewnętrznym nastawieniu. Karmi się pokorą i cierpliwością. W miłość wpisany jest krzyż codziennych obowiązków i zadań, jakie stawia przed nami życie. Człowiek nie jest w stanie w pełni kochać, opierając się tylko na sobie samym. Źródłem każdej miłości jest Duch Święty. To On uzdalnia do miłości, czyni ją piękna i dojrzalszą każdego dnia.
Wzorem Rodzina z Nazaretu
Łatwo jest mówić o miłości. Wiele piosenek i wierszy dotyka tematu miłości i zakochania. O niej można pisać i mówić na wiele sposobów, dotykać różnych jej aspektów. Najlepiej jednak przyjrzeć się doskonałej miłości rodzinnej. Dziś pewnie trudno by było znaleźć taką idealną rodzinę, bo ideały nie istnieją. Owszem, można lepiej lub gorzej w rodzinie funkcjonować, jednak zawsze znajdzie się jakieś „ale”… Niemniej jednak, w historii żyła doskonała rodzina. Rodzina, w której wzrastał Jezus, cicha ufna i pokorna rodzina z Nazaretu. To właśnie jej warto się przyjrzeć i z niej czerpać wzór…
1.Święty Dom – a wszystko takie proste: prosty chleb i uśmiech i łzy,
Fartuch Matki, hebel Ojca i dziecięce sny,
taki właśnie był ten dom.
Święty dom, a życie takie ciche, pracy trud i modlitwy żar.
Miłość, co przestała słowem być,
a stała się życiem – z Nazaretu wyszła na świat.
Ref. Zapatrzona w cień Rodziny Świętej,
Zasłuchana w modlitewny szmer
proszę Panie, aby moje serce
Nazaretem stawało się.
Aby ciche było i proste
i wrażliwe na człowieczy ból,
pochylone z miłością i troską
z tej rodziny czerpało wzór.
2. Święty dom, a wszystko takie ludzkie: i zmęczenie i troska i ból;
Jakże niepojęta jest Twa miłość – w ludzkim ciele ukrył się Bóg.
Pochylona nad tą tajemnicą, że ukryty, że człowiek i Bóg;
usta milkną, tylko serce cicho śpiewa kilka prostych prośby słów.