królPrzypowieść (nie tylko dla polityków)
W dalekim państwie rządził król – potężny i mądry. Jego potęga wzbudzała u poddanych strach, mądrość wzbudzała miłość i szacunek.

W sercu miasta znajdowała się studnia ze źródlaną wodą. Wszyscy mieszkańcy czerpali z tej studni; również król i cały dwór – nie było bowiem innej wody w okolicy. Pewnej nocy, gdy wszyscy spali, zjawiła się w mieście stara wiedźma i wlała do studni siedem kropel jakiejś mikstury, mówiąc: Kto napije się tej wody, niech zwariuje!
Następnego poranka wszyscy, oprócz króla i jego kanclerza, pili z tej zaczarowanej studni i wszyscy – jak przepowiedziała stara wiedźma – dostali pomieszania zmysłów. Cały dzień podawano sobie na placach i w zaułkach szeptaną wieść, że król i jego kanclerz postradali rozum: Nie możemy dopuścić, aby rządzili nami wariaci: trzeba ich strącić z tronu! mówili. O zachodzie słońca król polecił przynieść w złotym kubku wody ze studni. Wypił połowę, a resztę dał kanclerzowi. Wówczas jeszcze tego samego wieczoru całe miasto wyszło na główny plac, aby spontanicznie świętować fakt, że król i jego kanclerz odzyskali rozum.

Smutna bajka, smutne zakończenie… A nasuwa wiele skojarzeń do sytuacji, w jakiej obecnie się znajdujemy.
Przełom roku 2010/2011 zakończył się wielkim skandalem na kolei. Decydenci i odpowiedzialny minister nie potrafili ułożyć rozkładu jazdy pociągów. Kto dziś jeszcze w ogóle o tym pamięta?
Przełom roku 2011/2012 rozpoczął się kolejnym skandalem, o wiele groźniejszym: wykreślenie z list refundacyjnych wielu leków, często ratujących życie, i obciążenie sankcjami lekarzy albo obłożenie ich nieodpowiedzialną biurokracją. W przychodniach i aptekach dantejskie sceny. Rządzący narazili pacjentów, często starszych i schorowanych, na utratę zdrowia, a nawet życia – bo leki zdrożały o kilkaset, a nawet kilka tysięcy złotych.
Kolejnym skandalem, który zafundował nam rząd w obecnej kadencji, to podniesienie wieku emerytalnego dla mężczyzn i kobiet do 67 roku życia. Gdzie są feministki, tak głośno walczące o prawa kobiet?
Rządząca ekipa doprowadziła do kolosalnego długu, który będą spłacać nie tylko nasze dzieci, ale wnuki i prawnuki. A Polacy najprawdopodobniej zapłacą bogatszym od nas krajom strefy euro na utrzymanie ich wysokich rent i emerytur i na spłatę kredytów bankom – tak zadecydował premier na szczycie w Brukseli.

Te skandale można mnożyć i mnożyć, i to w każdej dziedzinie życia. Codziennie staje przed nami słynne już pytanie: „jak żyć”, gdy codziennie ceny wzrastają, a benzyna jest już po 6 zł.
Co się z nami stało, że w zeszłym roku, po 4 latach fatalnych rządów, Polacy ponownie wybrali tragiczne rządy nieudaczników i zdrajców? Czy, jak w przypowieści, zostaliśmy zatruci jakimś śmiercionośnym jadem? Dlaczego ciągle wybieramy zło zamiast dobra? Jak długo jeszcze będziemy wykorzystywani i oszukiwani? Jak dalej mają żyć rodziny, które już wcześniej ledwie wiązały koniec z końcem? Gdzie są granice wytrzymałości? 
Jak ogromna odpowiedzialność ciąży na obecnie rządzących!

Wyjaśnienie przypowieści:
Stara wiedźma – to ludzie, którzy, świadomie i celowo, oszukują społeczeństwo, utrzymując je w wirtualnym stanie nieświadomości.
Studnia, trucizna – narzędzia manipulacji
Przypowieść pochodzi z tomiku „Okruchy”, ks. Kazimierz Wójtowicz, Wydawnictwo Wrocławskiej Księgarni Metropolitalnej, Wrocław 1992.