invitro2W Warszawie urodziła się dziewczynka poczęta 11 lat temu wskutek procedur in vitro.

Od 2000 r. - jako zarodek - „czekała” zamrożona w ciekłym azocie, aby lekarze wszczepili ją do organizmu matki. Rodzice dziewczynki zdecydowali się na in vitro, ponieważ byli niepłodni. W 2001 r. urodziło się pierwsze dziecko. Na początku 2011 r. lekarze przenieśli do organizmu matki kolejny zarodek. Wcześniej rozmrożony embrion został poddany diagnostyce preimplantacyjnej. „Nie był w żaden sposób uszkodzony” – usłyszeli dziennikarze w jednym z warszawskich ośrodków rozrodu wspomaganego. Tylko 7,5 proc. dzieci poczętych in vitro ma szansę urodzić się. Reszta ginie. [PAP via „Rzeczpospolita”]